Uwielbiam planować swoje działania i zapisywać istotne sprawy w kalendarzu. Mam wtedy poczucie, że jestem dobrze zorganizowana i mam wszystko pod kontrolą. Zdarza się jednak, że za bardzo skupiam się na swoim napiętym harmonogramie. Zapominam, że równie ważny jest spontan i elastyczne modyfikowanie swojego wolnego czasu.
Planowanie i tworzenie harmonogramu
Przez takie podejście często wpadam w pułapki, które nieświadomie sama sobie rozstawiam. Nie lubię nudnych i przewidywalnych wieczorów, dlatego zazwyczaj staram się zaplanować atrakcje na kilka dni do przodu. Przygotowuję sobie listę obowiązków, spotkań ze znajomymi i przeróżnych innych aktywności, aby o niczym nie zapomnieć i jak najlepiej zagospodarować czas.
Z jednej strony wydaje mi się, że dzięki temu jestem bardziej odpowiedzialna i sumienna, ale czasem czuję się przez to jak Simsach – mam zaplanowaną kolejkę działań, bez możliwości wciśnięcia pomiędzy nie żadnej dodatkowej czynności.