Jak być fajnym w internecie (i czemu nie warto)?
Czy naprawdę potrzebujemy stałej atencji i podziwu? Dlaczego ciągle dzielimy się wyrwanymi z kontekstu skrawkami szczęścia, oczekując aprobaty i owacji na stojąco? Czy na każdym kroku musimy udowadniać światu, że jesteśmy fajni i tryskamy optymizmem?
Pobudka, czas sprawdzić powiadomienia
Jeszcze nie tak dawno moją pierwszą czynnością po przebudzeniu było włączenie wifi. Miałam potrzebę zameldowania się w wirtualnym świecie. Cześć, już wstałam, wróciłam! Przy moim zdjęciu profilowym pojawiła się zielona lampka. Melduję gotowość. Telefon wibruje, czekam aż załadują się wszystkie powiadomienia. Nowe lajki i komentarze, przypomnienia o nadchodzących wydarzeniach, oznaczenie pod średniowiecznym memem. Kilka dymków czatu, zaproszenie do znajomych, link do bitu, który za kilka godzin będzie hitem internetu. Wszystko wskazuje na to, że w nocy, gdy ja smacznie spałam, wydarzyło się mnóstwo niesamowitych rzeczy. Muszę sprawdzić, co mnie ominęło, zanim postanowię wystawić nogę spod rozgrzanej kołdry. Dopiero po szybkim updacie i przejrzeniu ważnych cyfrowych spraw, zaczynałam swój dzień. Teraz jest inaczej.
Czy można wejść dwa razy do tej samej rzeki? [CASE STUDY Z POCAHONTAS]
Czy można wejść dwa razy do tej samej rzeki? Czy warto dać komuś drugą szansę i spróbować jeszcze raz? Czy da się naprawić relację i sprawić, by było jak dawniej? I co w tym temacie ma do powiedzenia Pocahontas?
Ten za łukiem rzeki świat
“Gdy wchodzisz w rzeki nurt drugi raz, wiedz, że to rzeka jest już nie ta, bo woda ciągle płynie, wciąż się zmienia” – tak właśnie śpiewała Pocahontas. O co jej chodziło? Przede wszystkim o to, że nie jest możliwe zrobienie czegoś dwa razy w ten sam sposób. Nigdy nie usmażysz dwóch takich samych naleśników, nie zobaczysz identycznych zachodów słońca i nie wymienisz jednakowych spojrzeń. Wszystko na świecie jest nietrwałe i ulega stałym modyfikacjom, choć czasami może Ci się wydawać inaczej.
Czym jest samotność chroniczna i jak sobie z nią radzić?
Czy czujesz się samotny? Aż 60% Brytyjczyków w wieku 18-34 odpowiedziało na to pytanie twierdząco. Komunikacja między ludźmi jeszcze nigdy wcześniej nie była tak prosta – w ułamku sekundy możemy nawiązać kontakt z człowiekiem na drugim końcu świata. Dlaczego więc coraz częściej doskwiera nam samotność?
Bycie samemu, a bycie samotnym
Są ludzie, którzy uwielbiają spędzać czas we własnym towarzystwie i zupełnie im to nie przeszkadza. Też jestem takim typem człowieka i czasem po prostu chcę pobyć sama. Lubię zawinąć się w koc i w spokoju poczytać książkę, czy chociażby zaparzyć zieloną herbatę i spisać myśli, które kłębią się w mojej głowie. Bardzo cenię sobie czas, który mam wyłącznie dla siebie. Doceniam wtedy to, że nie muszę się do nikogo dostosowywać i mogę posiedzieć w ciszy. Myślę, że każdy potrzebuje własnej przestrzeni, w której może odetchnąć. Z drugiej strony ludzie potrzebują przecież siebie nawzajem. Silne relacje są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania. Przebywanie samemu przez zbyt długi czas oraz brak kontaktu i wymiany myśli z innymi może przynieść katastrofalne skutki.