Dlaczego analizuję wszystkie sytuacje, silnie przeżywam emocje i dostrzegam znacznie więcej szczegółów, niż inni ludzie? Dlaczego czasem mam wrażenie, że moja głowa eksploduje od nadmiaru myśli? Przez długi czas poszukiwałam odpowiedzi na te pytania. Myślałam, że ludzie mnie nie rozumieją, bo „coś jest ze mną nie tak” lub po prostu jestem z innej planety. Za wszelką cenę chciałam się dowiedzieć, dlaczego tak dużo myślę i czuję. Niespodziewanie w moje ręce trafiła książka „Jak mniej myśleć. Dla analizujących bez końca i wysoko wrażliwych”, która pomogła mi rozwiązać tę zagadkę.
Za dużo myślę, czuję i analizuję
Jestem bardzo spostrzegawcza, lubię obserwować i wyłapywać drobiazgi, na które większość ludzi nie zwraca kompletnie uwagi. Bardzo dużo myślę i analizuję. Rozkładam wszelkie zdarzenia i spostrzeżenia na czynniki pierwsze. Mam bardzo wyostrzone zmysły i jak gąbka chłonę wszelkie emocje i bodźce ze świata zewnętrznego. Lubię przeżywać silne i skrajne emocje. Jedno smutne zdarzenie może obniżyć mój nastrój i pogrążyć w głębokiej zadumie. Z drugiej strony nawet najmniejszy pozytywny drobiazg może dać mi zastrzyk energii i motywacji do działania. Może sprawić, że będę czuć się jak superbohaterka, która może podbić cały świat. Często pogrążam się w marzeniach i mam bardzo bujną wyobraźnię. Lubię rozmawiać o przemyśleniach i odczuciach. Doceniam wymiany zdań na wysokim poziomie intelektualnym, z których mogę wyjść z jakąś refleksją. Uwielbiam konwersacje, które pobudzają do działania moje szare komórki.